NR 150 – ŁOWICKIE KLIMATY wtorek, 31 grudzień 2013
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.
Po prostu niesamowite!
Podczas opracowania gazetki o folklorze łowickim dotarłam do… Włocławka 🙂
Właściwie, to chyba nic nie powinno nas dziwić, skoro nawet wieś Zalipie z Podkarpacia też ma powiązanie ze stolicą Kujaw. Szczegóły znajdziecie w gazetce.
Zapraszam. Tu jest link do pierwszej relacji z ziemi łowickiej
nr 149 – ŚWIĄTECZNE STOŁY (gawęda) wtorek, 24 grudzień 2013
Kochani, w tradycji polskiej kiedy mówimy ŚWIĘTA, to wyobraźnia podsuwa obraz stołu. Niezależnie od wieku, wyznania, stanu majątkowego zawsze mamy takie samo skojarzenie. Zastawiony suto stół i siedząca wokół rodzina.
Teraz zbliżają się kolejne Święta. Panie domu w obłędzie kończą zakupy i rozpoczynają celebrację domowych liturgii. One, kapłanki domowego ogniska muszą stanąć na wysokości zadania i zdążyć ze wszystkim. Te Święta bardziej niż jakiekolwiek inne stawiają bardzo konkretne wymagania. Określone potrawy, ich ilość, kolejność podawania. No i dekoracje. Choinka, stroiki…
Z roku na rok coraz mniej osób pamięta, że to nie jest święto prezentów, choinki i masowego żywienia. Jeszcze kultywujemy puste nakrycie dla niespodziewanego gościa, ale… No właśnie… Ale co zrobimy, gdy zapuka ktoś samotny, ktoś bezdomny?
A nie daj Panie Boże, ktoś zupełnie nam obcy? Półtora roku temu, podczas Świat Wielkanocnych pisałam Wam o sztuce teatralnej GOŚĆ OCZEKIWANY.
To była gazetka nr 58 i tu jest link do niej.
Sztuka jest na you tube, więc bardzo polecam do obejrzenia w Święta. Znalazłam pierwszy z brzegu link do niego
https://www.youtube.com/watch?v=fjpPRVjub5w
Niestety, jestem niepocieszona, bo link jest martwy. W każdym razie chodzi o wykonanie w reżyserii Artura Hofmana
Ta wersja filmowa w doskonałej obsadzie aktorskiej powinna być puszczana w telewizji w każde święta. Może wtedy nie gubilibyśmy tak wiele z magii Świąt i naszego człowieczeństwa?
W tej gazetce zapraszam Was do gawędy o stołach (to nie będzie klasyczny fotoreportaż), ale korzystając z ostatnich przedświątecznych dni składam Wam życzenia, żebyście nigdy nie byli bohaterami wiersza autorstwa Janusza Włodarczyka, którego w tym miejscu serdecznie pozdrawiam i za zgodę na publikację dziękuję.
Wędrowiec
Stał w otwartych drzwiach,
W łachmanach, drżąc z zimna.
Włosy zlepione potem i krwią,
Pokornie spuszczone oczy:
-Zaproście mnie do stołu…
-To tylko jakiś menel.
Zatrzaśnięte z hukiem drzwi
Zagłuszyły dźwięki kolędy.
Wyciągnięta, przebita dłoń
Zawisła w powietrzu.
Podniósł zasmucone oczy
Zobaczył pierwszą gwiazdkę.
W pobliżu nie było
Stajenki…
Link do dzisiejszej gawędy
A fotka jest z 2011 roku z zafrasowaną Falbanką, która zamienia nakrycia ze śniadania na deserowe… Dużo mniej fajansu i jak to się mówi „kilka kilogramów temu”….
Nr 148 – MOJE JESIENNE ZAKUPY FAJANSU sobota, 21 grudzień 2013
Pytacie niecierpliwie, co ostatnio zdobyłam. Odebrałam teraz zakupy z Włocławka z ostatnich czterech miesięcy. Kilka rzeczy w tym czasie nabyłam od prywatnych kolekcjonerów, a takie zwykle dostaję w paczkach na bieżąco. Nie pokażę Wam dziś fajansu, który jeszcze czeka w Łodzi. Za to zobaczycie mojego niezawodnego asystenta.
Kociasty Król musi obejrzeć każdy nabytek, a od czasu do czasu tłucze to, co mu się już nie podoba… 🙂
to link do gazetki pokazywarka.pl/2z1dav/
Nr 147 – KOLORY ZŁOTEJ JESIENI i GALERIA WŁOCŁAWSKA niedziela, 15 grudzień 2013
Mam tak duże zaległości w gazetkach, że aż wstyd. Nadchodzi zima, a ja jeszcze nie zdążyłam pokazać Złotej Jesieni. A ta w Falbowie była długa i przyjemna. Ja zajmowałam się robótkami, a Włodek grzybami. Koty też robiły to co do nich należy. Ponieważ to blog o fajansie, to w tej gazetce też zobaczycie kilka zdjęć z Galerii Włocławskiej. Byłam tam parę minut przed otwarciem wystawy.
O Złotej Jesieni napisał też piosenkę Jaś. Możecie jej oczywiście posłuchać. To link do piosenki:
https://www.youtube.com/watch?v=wcJ9m-CY58k
A to link do naszej dzisiejszej gazetki: pokazywarka.pl/kov0w0/
Nr 146 – WYSTAWA z okazji 140 LAT PRODUKCJI FAJANSU we WŁOCŁAWKU czwartek, 12 grudzień 2013
Wiedziałam o niej od pół roku. Czekałam tylko na konkretną datę. Nie mogła odbyć się bez mojej obecności!!! Od dawna miałam zarezerwowany urlop na dzień otwarcia. Pojechałam z Włodkiem. Trochę inaczej wyobrażałam sobie ten dzień i samą wystawę. Szczegóły wycieczki i fajansowe ciekawostki oczywiście znajdziecie w gazetce.
To jest link do niej: pokazywarka.pl/63dsga/
Nr 145 – DWIE RZECZY WIELKIE, ALE BARDZO RÓŻNE – poniedziałek, 09 grudzień 2013
Kochani, napiszę dziś o wielkiej artystce i o wielkiej kolumnie z fajansu.
Wczoraj byłam na koncercie z okazji 30-lecia pracy estradowej ANTONINY KRZYSZTOŃ. Dla wielu ludzi to osoba nieznana. Dla tych, którzy mieli okazję ją usłyszeć, nic już nie pozostało takie samo jak przedtem. Mistyczna piosenkarka o anielskim głosie, pełna prostoty. Zaliczana do śpiewających poezję, jak Grechuta, czy Demarczyk. Niewiele da się wypowiedzieć słowami. Po prostu posłuchajcie jak i o czym śpiewa…
https://www.youtube.com/watch?v=7zY1UjJ9-oE&list=RDNzTKPP1cujw
A drugi temat? Też dotyczy jubileuszu. Tym razem zupełnie innego. W 1873 roku rozpoczęto we Włocławku produkcję fajansu. Stulecie tego faktu przypadło w momencie rozkwitu fabryki fajansu. Nie wiem jak hucznie ta rocznica była obchodzona, ale pokażę Wam kolumnę zrobioną na tą okazję w kilku zaledwie egzemplarzach. Tydzień temu uczestniczyłam w obchodach 140-lecia produkcji fajansu. Samej imprezie jednak poświęcimy oddzielną, kolejną gazetkę.
Zapraszam Was do moich opowieści.
Tu jest link pokazywarka.pl/oc61gz/
Nr 144 – WIEŚ ZALIPIE po raz TRZECI, czyli WARSZTATY – środa, 04 grudzień 2013
Kochani, oczywiście MUSIAŁAM wrócić do Zalipia. To była tylko kwestia czasu. Jak wiecie, teraz skupiam się na twórczości ludowej, a ściślej na użyciu moich rąk, czyli przyszła pora na naukę. Wiele ośrodków organizuje warsztaty. A pociąga mnie wiele umiejętności. Tą zimę poświęcę na bibułkowe kwiaty i pająki (podłaźniczki).
Na pierwszy ogień wzięłam Dom Malarek w Zalipiu. Zadzwoniłam spytać o warsztaty. Kiedy i jakie są? Moment wybrałam taki sobie, bo to okres szykowania ozdób świątecznych.
Panie z Zalipia jednak pozwoliły nam przyjechać zwyczajnie. Ot, posiedzimy razem z nimi w pracowni, popatrzymy, spróbujemy coś namalować… Tak zrobiliśmy. Nieoczekiwanie zamiast dwoje, pojechało nas czworo. Jednak ZALIPIE to magnes i wiele osób ma ochotę zobaczyć je na własne oczy.
Spotkaliśmy się nie tylko z Paniami z Domu Malarek.
Odwiedziliśmy też Pawełka Trójniaka. O tym Chłopcu jeszcze kiedyś na pewno usłyszycie i to nie tylko ode mnie 🙂
Zapraszam do gazetki – link poniżej
Przypomnę inne gazetki o Zalipiu:
Wyprawa pierwsza – nr 12,13,14
Wyprawa druga – nr 34
A gazetki pozalipiańskie, czyli skutki tych wypraw w Falbowie:
Płoty – nr 16,17,18
Elewacja bajkowego domu marzeń – nr 50
Studnia rok pierwszy – nr 90
Studnia rok drugi – nr 136, 137
Nr 143 – FOLKLOR OPOCZYŃSKI czyli POD LATARNIĄ NAJCIEMNIEJ – środa, 20 listopad 2013
Kochani, znamy wierszyk o Koziołku Matołku:
Westchnął cicho nasz koziołek
i znów poszedł biedaczysko
po szerokim szukać świecie
tego co jest bardzo blisko.
Dokładnie to samo trzeba powiedzieć o Falbance. Jeżdżę po Polsce, ściągam za pośrednictwem allegro eksponaty z różnych regionów. Tymczasem mieszkam w jednym z bardziej znanych centrów folkloru w Polsce. Opoczyńskie. Piękne pasiaki, wycinanki, podłaźniczki czyli pająki. Niedawno dowiedziałam się też tu można znaleźć wiele kobiet zajmujących się wyrobem kwiatów z bibuły. Wikliniarstwo, tkactwo, garncarstwo…
Teraz ten region bardziej kojarzy się z płytkami ceramicznymi. Tyz piknie 🙂
Mieliśmy taką przygodę z zakupionym pasiakiem łowickim, że niestety trzeba było go uprać. Wszędzie odmawiano. Pojechaliśmy do Opoczna. W pralni przyjęli pasiak bez mrugnięcia okiem.
– Przecież to nasza specjalność…
Fakt, pasiak po praniu jest jak nowy. Nic nie sfarbowało.
Teraz pojechaliśmy do Opoczna celowo szukać natchnienia i ludzi, którzy zajmują się twórczością ludową.
Ale szczegóły to już w gazetkach. Zapraszam.
Oto link do pierwszej z nich: pokazywarka.pl/lqyjd9/
Nr 142 – KOŃCÓWKI PRAC BUDOWLANYCH i LISTOPADOWE ZADUMY – poniedziałek, 11 listopad 2013
Kochani, wiele osób pyta dlaczego tak długo nie ma nowych gazetek. Szczerze mówiąc sama się dziwię, bo mam o czym pisać. Ale ostatnio złapałam śpiocha. Od kilku tygodni jestem ciągle zmęczona i senna. A to nie sprzyja siedzeniu przy komputerze. Na dodatek mocno pracuję nad uzależnieniem.
Bardzo chciałam zdążyć z gazetką o Wszystkich Świętych w kulturze polskiej. Nie udało się. Mój Syn był jednak bardziej zdyscyplinowany i nagrał kolejną okolicznościową piosenkę.
Zapraszam do wysłuchania.
To link
https://www.youtube.com/watch?v=A9wRB20pkYE
Tuż przed świętem dostałam list od Pana, który przemierza Polskę szukając śladów z przeszłości. Nawiązał do pracy kilku pasjonatów, którzy też w mojej okolicy nie szczędzą starań, żeby zidentyfikować kto jest pochowany w wojennych grobach. On napisał do mnie o Cmentarzu Wojennym w Milejowie. Nawet przez chwilę zastanawiałam się czy tam pojechać, ale uznałam, że tamten kierunek jest zbyt „modny”. Cmentarz jest zadbany i licznie odwiedzany. My tradycyjnie nawiedziliśmy cmentarze w pobliżu Falbowa. Pojechaliśmy więc na taki, o którym nie ma kto pamiętać. To miejsce w lesie, które urządzono ku pamięci jeńców radzieckich pomordowanych w obozie w Końskich. W lesie zakopano tysiące ofiar. Niestety zdjęcia mi nie wyszły. Mam porządne tylko jedno. Tak więc nie zrobię oddzielnej gazetki w tym roku. To miejsce pamięci i spoczynku głównie nieznanych ofiar jest umieszczone przy szosie między wsiami Bębnów i Barycz sześć kilometrów od miasta Końskie.
A co w gazetce? Kilka prac wykończeniowych i nowe zakupy sprzętów. Zrobiłam ogłoszenie we wsi i kilka fajnych drobiazgów różnego formatu przybyło.
Zapraszam do Falbowa. Naciskamy link do gazetki: pokazywarka.pl/f7762x/
Nr 141 – WIELKIE ŚWIĘTOWANIE czyli 90 LAT i nie tylko – środa, 16 październik 2013
Kochani, długo czekaliśmy na taki jubileusz.
Nieczęsto zdarza się świętować dziewięćdziesięciolecie. Okazja radosna tym bardziej, że SZANOWNY JUBILAT jest w doskonałej formie. Prawdopodobnie dalibyście mu zaledwie wiek wczesno-emerytalny, a włodarze naszego kraju z pewnością jeszcze kazaliby mu pracować 🙂
O czym jeszcze w tej gazetce? Wspomnę pierwszy samochód Ojca, który od 46 lat pozostaje w rodzinie i ma duszę.
A relację powyższą montuję w dniu moich imienin, które w tym roku spędzam samotnie. Takie są konsekwencje mieszkania z daleka od bliskich i bycia na urlopie.
W tej gazetce fajansu nie będzie, ale mimo to zapraszam ( w tle coś tam będzie…)
Tu jest link: pokazywarka.pl/tytkc7/
Nr 140 – FAJANS, FAJANS, FAJANS – DOSTAWA ze ŚLĄSKA – piątek, 27 wrzesień 2013
Odetchnęliście trochę od ceramiki. Ale to blog o bajkowym domu, w którym króluje fajans i ja :-).
Niedawno zrobiłam rzecz zadziwiającą. Sama nie podejrzewałam siebie o takie akcje. Znalazłam ogłoszenie z wazonem, którego mi brakowało wtórnie, bo stłukły go koty. Co z tego wyszło zobaczycie w gazetce, ale wcześniej już w zapowiedzi przekażę Wam bardzo ciekawą myśl o decyzjach w małżeństwie zależnie od płci.
Mieliśmy w tym tygodniu bardzo ważnego Gościa. Ważnego i mądrego. Pomyślcie nad tym co nam powiedział. Otóż:
– mężczyzna ma nadawać życiu sens, wskazywać go
– mężczyzna ma podejmować decyzje
– kobieta jako stworzona do pomocy mężczyźnie, ma te decyzje praktycznie wprowadzić w czyn.
Inaczej mówiąc chodzi o to, że jeżeli mój Włodek stwierdzi, że będzie żył wiecznie, to ja mam to zrealizować. Proste? Proste! I wszystko jasne 🙂
Zapraszam do gazetki o fajansie.
Naciskamy link: pokazywarka.pl/ohq150/
A na zdjęcie główne wybrałam fajans, który mam od lat, ale dawno go Wam nie pokazywałam. To fragment szafki w kuchni.
Nr 139 – OKRUCHY POTRZEB WYŻSZEGO RZĘDU – sobota, 21 wrzesień 2013
Kochani, to ciąg dalszy gazetki turystycznej. Tym razem luźny zbiór relacji z okolic Tomaszowa, ale nie tylko.
Dlaczego dałam taki dziwny tytuł? Próbowałam znaleźć wspólny mianownik dla wszystkich tematów z tej gazetki. Najkrócej mówiąc mamy potrzeby podstawowe, fizjologiczne (typu pożywienie) i potrzeby wyższego rzędu, czyli na przykład kulturalne. Poniżej pokażę Wam piramidę potrzeb Maslowa. Jest naprawdę ciekawa.
Teoretycznie trzeba zaspokoić potrzeby niższego rzędu, żeby wystąpiły kolejne, ale tylko teoretycznie. Człowiek bowiem jest nieco bardziej skomplikowany. Są wpływy środowiska, uwarunkowania genetyczne. Jednak generalnie ja w tej gazetce pokazuję zaspokajanie właśnie potrzeb wyższego rzędu. Których? Sami dopasujcie.
Ilustrację pobrałam ze strony:
http://www.zarzyccy.pl/p_piramida-potrzeb-maslowa.html
Natomiast moja gazetka kryje się pod linkiem:
Nr 138 – A MOŻE BYŚMY TAK, NAJMILSI, WPADLI na DZIEŃ do TOMASZOWA? – sobota, 21 wrzesień 2013
Kochani, wybrałam teraz tematy turystyczne. Lato mija. Co prawda jestem nadal przed urlopem, ale małe co nieco zaliczyłam.
Czy pamiętacie jeszcze piosenkę pt. TOMASZÓW ?
Ewa Demarczyk śpiewała ją w latach siedemdziesiątych. Wiersz napisał Julian Tuwim da swojej Żony Stefanii, która pochodziła z tego miasta. Tuwimowie byli Żydami, o czym być może nie wszyscy wiecie. Przeżyli wojnę.
Podaję link do piosenki
https://www.youtube.com/watch?v=X4WWccQjDOc
Dlaczego ją przypominam?
Po prostu wybraliśmy się na wycieczkę pod tym hasłem. Nie po raz pierwszy. Tym razem nie zwiedzaliśmy miasta. Wybraliśmy tylko dwa obiekty dotychczas omijane. Pokażę Wam żubry i GROTY NAGÓRZYCKIE (schronienie Zbója Madeja?)
Zapraszam do zwiedzania z nami.
Poniżej link do gazetki.
Nr 137 – JESZCZE o STUDNI i NIE TYLKO – piątek, 20 wrzesień 2013
Kochani, wbrew zamiarom nie piszę dość szybko. Jest już bardzo dużo tematów, które czekają. Jednak kiedyś nadgonię. Obiecuję.
Dokończmy wątek z malowaniem. Nie widzieliście studni z drugiej strony.
Historia z wiejskimi płotkami też nie stoi w miejscu.
Zapraszam Was do gazetki. Tu jest do niej link pokazywarka.pl/7u9099/
Nr 136 – MALOWANA STUDNIA w FALBOWIE i BAŚŃ o ZAKLĘTYM KACZORZE – niedziela, 08 wrzesień 2013
Kochani, trochę czasu zajęło mi malowanie studni. Wobec tego czekaliście na wyjaśnienie jej tajemnicy. W poprzedniej gazetce widać fragmenty liter. Tak, to prawda, w naszej studni jest napis. Kiedy go wpisywałam miałam gruby pędzel i brązową farbę. Początek więc wygląda jak namalowany krwią. Dalej już poszło mi lepiej 🙂
Co napisałam? To piosenka z baśni o Zaklętym Kaczorze. Niewiele osób ją zna. Udało mi się jednak znaleźć dla Was tekst.
W tej gazetce przytoczę Wam baśń i pokażę to, co z niej pojawiło się w Falbowie.
Tu naciskamy link do gazetki (jest bez fajansu): pokazywarka.pl/djaz1m/
Nr 135 – W DOMU SŁYCHAĆ WKRĘTARKĘ czyli POPRAWKI w FALBOWIE –
środa, 28 sierpień 2013
Lepiej późno niż wcale, wreszcie ruszyliśmy z inwestycjami. A dokładniej, to kończymy sukcesywnie prace, których nie zdążyliśmy przed przeprowadzką. Ale też wieszamy fajans, który od dawna czekał na pomysł i robociznę. O to pierwsze nie było łatwo, bo miejsca nie ma od dawna. Tu i ówdzie jeszcze mam zachowane kawałki ściany przeznaczone OD ZAWSZE na coś szczególnego. Czasem zaś zmieniam koncepcję jakiegoś kącika.
Co pokażę w tej gazetce? Poprawki schodów oraz kilkadziesiąt haczyków w nowych miejscach z FAJANSEM oczywiście.
Tu naciskamy link: pokazywarka.pl/gf5xmj/
Przekornie na zwiastun wybrałam zdjęcie, które zapowie kolejną gazetkę.
To zagadka:
– Jaką tajemnicę skrywa studnia w Falbowie?
Nr 134 – CO KRAJ TO OBYCZAJ czyli AMERYKAŃSKA PORCELANA – wtorek, 27 sierpień 2013
Kochani, ciężko mi było wybrać tematy do dzisiejszej gazetki. W ostatnich dniach trochę ich się nazbierało. Co się odwlecze to nie uciecze. Proszę o cierpliwość. Na pierwszy ogień rzuciłam polskie tradycyjne płotki z dzbankami i… amerykańską porcelanę. Ja jej nie posiadam, ale jest naprawdę warta obejrzenia. Ja jestem wprost oszołomiona, bo wywarła na mnie ogromne wrażenie.
Zapraszam do gazetki – oto link pokazywarka.pl/tut2hr/
Nr 133 – CO WIDZIAŁ KOTEK? – środa, 21 sierpień 2013
Kochani, tym razem bez fajansu. Pokażę takie zwykłe życie w Falbowie. To co mogło interesować kocią maszynę do zabijania. Na zdjęciu widzicie młodą kotkę. Ten kot jest piękny, ale bezwzględny. Poluje na okrągło. Niestety, bardzo skutecznie. Dla niego każda trawka jest ważna jako miejsce do zaczajania się. Widział kręcących się ludzi, którzy mu płoszą zwierzynę. Wam też pokażę jak wyglądał Falbów w ostatnich tygodniach, ale to gazetka bez specjalnych fajerwerków i intrygującej akcji.
To link pokazywarka.pl/qv1do8/
Nr 132 – FAJANSOWE ŚWIĘTO i TRAGEDIA JAPOŃSKA – piątek, 16 sierpień 2013
Kochani, czas na fajans!!! Czekacie już dość długo, a ja ciągle opowiadam o innych sprawach. Chciałam się poprawić.
Pojechałam do Łodzi i do Włocławka po odbiór zakupów. Z tej wyprawy miała być fajansowa gazetka z obu galerii. No i co? NIC ! ! ! „Japoński turysta” przeżył poważną awarię aparatu fotograficznego. Co prawda kupiłam następny, ale zdjęć z Włocławka niestety nie ma. Na pocieszenie szykuję gazetkę o nowszym fajansie w moim domu.
Tu jest link do całości: pokazywarka.pl/mw0gc4/
A na zwiastunie scena jak z bajki o Kopciuszku. Ten fajansowy bucik pasuje na moją nogę jak ulał 🙂
Nr 131 – ROCZNICA, KTÓRĄ MUSIMY PAMIĘTAĆ
czwartek, 01 sierpień 2013
Kochani, nie planowałam tej gazetki, ale stanęłam jak wryta przed telewizorem i zaszlochałam… Nie, nikt nie może pozostać obojętny wobec tego dnia… Ludzie mają dość rozgrzebywania przeszłości przez polityków i media. Ale tak naprawdę to ci, którzy pierwszego sierpnia 1944 roku byli w Warszawie nie zapomnieli tych dni nigdy. Ich życie zmieniło się całkowicie. Dla wielu skończyło się… Dla innych nic już nie pozostało takie samo. Ja nie żyłam w tamtych czasach, ale dziwnym zrządzeniem losu przeżywam wojnę tak mocno jakbym sama uczestniczyła w tych wydarzeniach.
Zanim przejdę do mojej głównej opowieści rocznicowej, cofnę się z Wami do dnia wczorajszego. Otóż dnia 31-go lipca, dzień przed wybuchem Powstania Warszawskiego, zginął w podczas lotu zwiadowczego z Korsyki pilot Antoine Saint de Exupery, autor Małego Księcia. To daleko od Polski, ale on walczył z Niemcami jako ochotnik. Nie myślcie, że tylko Polacy ginęli na wszystkich frontach. O nim też pamiętajmy…
A teraz moja gazetka. Opowiem Wam dziś o kuzynie Włodka, o kimś, po którym mam tylko zdjęcie jego Matki i akt chrztu:
Akt Chrztu nr 1115/1926
Warszawa – Parafia Wszystkich Świętych
STRUMIŁOWSKI ANDRZEJ JANUSZ
Działo się w Warszawie w kancelarii parafii Wszystkich Świętych dnia trzeciego października tysiąc dziewięćset dwudziestego szóstego roku o godzinie piątej po południu. Stawił się CZESŁAW STRUMIŁOWSKI, urzędnik lat trzydzieści pięć mający, zamieszkały w Warszawie, przy ulicy Marjańskiej pod numerem tysiąc osiemdziesiątym siódmym Z w obecności Gustawa Sosnowskiego, przemysłowca i Henryka Hammer buchaltera, pełnoletnich, zamieszkałych w Warszawie i okazał nam dziecię płci męskiej urodzone w Warszawie w jego mieszkaniu dnia dwudziestego czwartego sierpnia roku bieżącego o godzinie ósmej i pół wieczór z jego małżonki PAULINY z domu KULESZA, lat trzydzieści mającej. Dziecięciu temu na Chrzcie Świętym dziś odbytym, nadane zostały imiona: ANDRZEJ JANUSZ, a rodzicami chrzestnymi byli: Gustaw Sosnowski i Marja Strumiłowska.
Akt ten, po przeczytaniu przez nich i Nas podpisanym został
Czesław Strumiłowski
E.Sosnowski
Henryk Hammer
Ksiądz Edward …..
Zapraszam Was do opowieści o tym chłopcu.
Tu jest link pokazywarka.pl/e1gwg3/
Nr 130 – BIŁASÓWKA w IMIENINY WŁODKA – niedziela, 21 lipiec 2013
Z lekkim poślizgiem czasowym zapraszam Was do jednego z miast polskich, które za karę za udział w powstaniu styczniowym utraciło prawa miejskie. Zapisało się też w historii insurekcji kościuszkowskiej. Tutaj dotarły resztki naszych wojsk by ostatecznie podpisać kapitulację. Czytałam opis tego tragicznego ostatniego przemarszu. Po uwięzieniu rannego Tadeusza Kościuszki w październiku 1794 roku naczelnikiem powstania został Tomasz Wawrzecki. W listopadzie Rosjanie zdobyli Warszawę urządzając rzeź ludności, wojska pruskie zajęły Ostrołękę, a austriackie Radom. Nasze oddziały szły na południe w siąpiącym kilka dni deszczu. Ludzie byli głodni i obdarci. Z dnia na dzień ich ubywało, bo opuszczali szeregi. To był już koniec powstania, zabrakło nadziei. Naczelnik rozwiązał więc pod Radoszycami resztę oddziałów i przed generałem Suworowem podpisał kapitulację. Rok później Polska zniknęła z mapy świata na kilka pokoleń.
Dziś Radoszyce to spokojna wieś gminna, o ciekawych tradycjach i specyficznej ludności. Powiedzieć o kimś, że jest z Radoszyc, to jakby wygłosić długą charakterystykę. To faktycznie ludzie bardzo przedsiębiorczy, zaradni, nie dający sobie w kaszę dmuchać. Potrafią się targować i cenić. Podejmują każde wyzwanie i nie mają zwyczaju labidzić. Nie opuszczają żadnej okazji do zrobienia interesów. Wybaczcie ten długi opis. Tym bardziej, że nie będziemy zwiedzać Radoszyc.
15 lipca obchodzi imieniny mój Mąż. Z koleżanką wymyśliłyśmy niespodziankę, czyli porwanie solenizanta. Nie wiedział dokąd. Tymczasem w Radoszycach czekał na nas szczególny Gospodarz.
Zapraszam Was również w jego gościnne progi. Dziś dwa linki:
W pierwszym galeria sztuki BIŁASÓWKA, fotografie, malarstwo i wszystko poza rzeźbami
W drugim rzeźby duże i malutkie pokazywarka.pl/564345/
Nr 129 – COŚ MĄDREGO, ale to gazetka bez fajansu – piątek, 12 lipiec 2013
Niektórzy już pytają dlaczego tak dawno nie ma gazetki. Jestem bardzo zajęta, wręcz zestresowana nadmiarem przedsięwzięć i problemów. Jedne stoją w miejscu, inne drobnymi kroczkami idą do przodu.
Jedną z takich spraw jest absolutna nowość w moim życiu. Otóż zrobiłam cztery ogłoszenia i trzy rzeczy już sprzedałam. Zupełnie siebie o takie posunięcia nie podejrzewałam. Owszem, zamierzałam wystawiać zbędne rzeczy na allegro, ale raczej spodziewałam się, że i tak tradycyjnie zaniesiemy wszystko do PCK.
Uzyskałam dobre ceny. Sprzedałam żyrandol z kuchni oraz jeden rzadki, ale zbędny mi fajansowy wazon. Trzeci jest samochód. Ta gazetka będzie o nim i paru migawkach z Falbowa.
Zapraszam. Naciskamy link: pokazywarka.pl/qc9tg0/
Nr 128 – NARESZCIE MAMY GAZ i SEZON NA MYSZY – sobota, 22 czerwiec 2013
Kochani, nie mam problemów z dostępem do internetu. Zawarłam kolejną umowę. Tym razem udaną, bo sieć jest niemal cały czas. Dlaczego więc tak dawno nie było gazetki? Ostatnio jestem bardzo zajęta kolejną pasją. Od wielu miesięcy poświęcam jej wiele energii i bardzo długo jeszcze przyjdzie mi czekać na efekt. Ale czy mam porzucić piękne marzenie tylko dlatego, że jest trudno je zrealizować? Oczywiście chciałabym mniej przeżywać pojawiające się przeszkody. Ktoś powiedział w kontekście ostatnich tygodni, że powinnam pamiętać, że radość z dziecka jest okupiona dolegliwościami oczekiwania i porodu. O tak, wszystko kosztuje. Często teraz przytaczam nasze powiedzonko: TAKA JEST CENA MARZEŃ. Zanim otrąbię sukces (oby!) moich obecnych zmagań, wróćmy do Falbowa i zajrzyjmy przez dziurkę od klucza, co też tam nowego się dzieje.
Zakończyliśmy instalowanie gazowego centralnego ogrzewania. Pokażę Wam ostatnie już etapy tej inwestycji. Gdyby ktoś wytłumaczył nam kilka lat temu jak to działa, to zaoszczędzilibyśmy sobie mnóstwo pieniędzy i kłopotów. Na koniec krótka relacja o tegorocznych myszach.
Ta gazetka jest bez fajansu, ale zapraszam. (Chociaż bystre oko wypatrzy kilka sztuk…)
Tu jest link: pokazywarka.pl/84evk8/
Nr 127 – WIOSENNY FAJANS – sobota, 08 czerwiec 2013
Obiecałam, a więc dziś pokażę caluteńki fajans, który przyjechał do Falbowa w maju. Ostatnio jestem bardzo zajęta, więc drobniejsze rzeczy jeszcze leżą w pudłach. Tylko mega-wazony od razu zajęły swoje miejsca.
A to widok na antresolę po zmianach dekoracji.
Zapraszam do gazetki. Link: pokazywarka.pl/2l3z1y/
Nr 126 – PO BURZY – środa, 05 czerwiec 2013
Kochani, chwaliłam się Wam sukcesami wokół domu. Kiełkowało, kwitło, rosło… No, po prostu, zieleniło się. Wystarczyła jedna burza…
Co tam kwiatki Falbanki wobec strat rolników, wobec powodzi…
Ale cóż, blog jest o mojej zagrodzie. Zajrzyjcie, co się tu dzieje po przejściu żywiołu. Zapraszam do krótkiej relacji: tu link
Nr 125 – MAJOWE IMPREZY w WARSZAWIE
niedziela, 02 czerwiec 2013
Kochani sezon snu zimowego mija. Gazetka goni gazetkę. W kolejce stoi jeszcze kilka tematów.
Dziś cofnę się o miesiąc i zaproszę Was w miejsce, w którym mnie nie było. A szkoda…
Dawno nie wspomniałam o POLSCE, o tej przez duże „P”.
Zapraszam – tu naciskamy link do gazetki: pokazywarka.pl/uxrgzr/
A zwiastun pochodzi z innej imprezy. To występy z okazji Nocy Muzeów.
Ten, kto zna te osoby, wie kogo widzimy 🙂
Nr 124 – BYŁAM też w LEGNICY niedziela, 02 czerwiec 2013
Kochani powracam myślą do urlopu. Nie zdążyłam pokazać Wam Legnicy.
Mam w niej dwoje korespondentów. Jeden dom już znacie. W gazetce nr 100 mieliście okazję zobaczyć zbiory Królowej Wicków i Delfinów.
Dziś mam dla Was jeszcze garść chaotycznych nieco wspomnień z majowego urlopu.
Oto link pokazywarka.pl/xd4z6s/
A tak wyglądała przypadkowa, zwykła ulica. Już rok temu zauważyłam, że w okolicach Wrocławia stara architektura jest niezwykle urokliwa.
Nr 123 – URODZINY i MARZENIA – piątek, 31 maj 2013
Kochani, przerywam serię relacji z urlopu. Wróćmy raz do Falbowa.
Świętowałam swoje urodziny. To już ładne dwie piątki.
Było sporo wydarzeń, trochę refleksji i chciałam się z Wami niektórymi podzielić. Pokażę Wam niektóre prezenty, nowe kwiatki w Falbowie i czyjeś zrealizowane piękne marzenie.
Oto link do gazetki pokazywarka.pl/8j8wn3/
A poniżej to nie mój koń. O tej panience też piszę w gazetce. Zapraszam.
Nr 122 – SOBÓTKA ROK PÓŹNIEJ – wtorek, 28 maj 2013
No, może nie rok, ale sezon 🙂
Ale spróbujmy uporządkować relację z tego urlopu. Wyrywkowo pokazałam Wam wizyty u dwóch osób. Było ich więcej.
Zacznę więc może jeszcze raz, ale po kolei?
Pierwszym etapem podróży była Sobótka. Ponieważ Włodek ze mną nie pojechał, to zwiedzania Ślęży znowu nie było. Jednak zatrzymałam się tu dłużej, a gościnna Sobótczanka zadbała, żebym jednak co nieco zobaczyła.
Pobyt w Sobótce znajdziecie pod dwoma linkami:
1. Kaplica w Sulistrowiczkach, kwatera…. pokazywarka.pl/513h1u/
2. Mini -skansen w Będkowicach, krajobrazy… pokazywarka.pl/a0ype3/
Nr 121 – Z WIZYTĄ u DAMY DWORU niedziela, 26 maj 2013
Kochani, właśnie kończę urlop. Mam dla Was jeszcze kilka relacji.
Tym razem odwiedzimy najprawdziwszą Damę Dworu. Jak pamiętacie noszę tytuł Królowej Wnętrz Fajansowych. Kiedyś jedna z moich korespondentek zaproponowała, że chce być w takim razie Damą Dworu. I to mi się spodobało. Takich Dam Dworu, które kochają fajans jest więcej.
Dostałam zgodę na pokazanie Wam domu, w którym fajans jest ceniony bardziej od porcelany.
Zapraszamy Was do domu Doroty. Oto link pokazywarka.pl/jzlne1/
Nr 120 – Pan PIOTR PISKORZ sobota, 25 maj 2013
Całkowicie nieoczekiwanie pojawiłam się z wizytą u Pana Piotra Piskorza, malarza, którego obrazy od dwóch lat obserwuję i przeżywam. A wraz ze mną Wy 🙂
Teraz z radością zapraszam Was do jego pracowni. Co prawda nie zobaczycie go podczas malowania, ale i tak warto.
Nr 119 – STOLICA FAJANSU cz.II – GALERIA WŁOCŁAWSKA piątek, 24 maj 2013
Kochani, w drugiej galerii też są zmiany. Jednak nie aż tak rewolucyjne.
Tym razem przyznaję się do zakupu dwóch rzeczy. Kupiłam misę dla córki i mikro-tackę dla siebie. Nic unikatowego, po prostu do użytku. Tak też bywa 🙂
Zapraszam Was do przeglądu fajansu.
W zwiastunie coś, czego nie zobaczycie w Falbowie. Myślę, że to się nie zmieni, nie potrzebuję serwisów do kawy, bo kawy nie piję.
Nr 118 – STOLICA FAJANSU cz. I – GALERIA STARY ŚWIAT wtorek, 21 maj 2013
Kochani, po mega-długiej zimie ruszyłam w końcu na północ. Nareszcie WŁOCŁAWEK ! ! ! To prawie rok! ! ! Tylko, że zamiast kilku dni spędziłam w nim kilka godzin, a ściśle mówiąc pięć. Nie bardzo mi uwierzycie, że już prawie nic nie kupuję… Podobnie jak rok temu zajrzałam teraz do dwóch galerii. Nie było zbyt wiele czasu na podziwianie, ale pamiętałam o Was i cykałam wszystko co się dało.
Gazetka pierwsza to relacja ze zmian lokalowych Starego Świata.
Poprzednio mogliście o tej galerii przeczytać w gazetce nr 63. Tam było sporo o klimacie tej galerii, teraz mam mniej do opisania.
Zapraszam Was więc do obejrzenia obu wycieczek: i starej i nowej.
Nr 117 – UPIĘKSZAMY – wtorek, 14 maj 2013
Kochani, w tym roku wiosna wokół domu mi się podoba. Pamiętacie jak martwiłam się klepiskiem w zeszłym roku? Włożyliśmy mnóstwo pracy z mizernym skutkiem. W tym roku odwrotnie. Robimy troszeczkę, a zmiany są widoczne.
Wielbicielom fajansu dedykuję bardziej dopiero następną gazetkę.
Dziś zapraszam na spacer po domu i zagrodzie.
Nr 116 – SPOTKANIE po LATACH i… LATANIE poniedziałek, 06 maj 2013
Kochani, majówka sprzyjała spotkaniom. Ja też ruszyłam w Polskę.
Niedawno odnalazłam po latach Przyjaciółkę jeszcze ze szczenięcych czasów. Korespondowałyśmy, ale widziałyśmy się w świecie realnym trzydzieści dwa lata temu. Kawał czasu… Niektórych z Was nawet jeszcze wtedy nie było na świecie 🙂
Wsiadłam więc do samochodu i w drogę. Zrobiłam 500 km, wszystko mnie dziś boli, ale warto było! Zapraszam Was dziś nie do Falbowa, a do innego domu, w którym też nie brakuje przedmiotów z duszą.
A LATANIE? Będzie, będzie… 🙂
Nr 115 – TYM RAZEM o BUDOWIE – GAZ niedziela, 28 kwiecień 2013
Kochani, miłośnicy fajansu mogą opuścić ten odcinek, bo pokażę tylko prace na zewnątrz związane z montażem instalacji gazowej.
Jak wiecie z innych gazetek nie jesteśmy usatysfakcjonowani poprzednim ogrzewaniem. Oceniam, że na samym zakładaniu tamtego rozwiązania jesteśmy w plecy minimum 20 tysięcy, a przecież to nie koniec. Drogo, awaryjnie, bez możliwości regulowania ilości ciepła, uciążliwa eksploatacja… Trzeba było słuchać mądrzejszych i od razu decydować się na rozwiązanie całkowicie bezobsługowe.
A więc GAZ.
Tanio nie będzie, ale może inne minusy przejdą do historii?
Trochę potrwało zanim nazbierałam na kolejną instalację.
W tym miejscu napiszę skąd nastąpił błogosławiony przypływ gotówki. Ciągle jeszcze urzędy skarbowe przyjmują wnioski o wyrównanie podwyżki VAT-u na materiały budowlane. To już sporo czasu, bo od 2004 roku, a najdziwniejsze jest to, że wiele osób nie wie wcale, że można jeszcze coś fiskusowi wyrwać. A można 🙂 I to właśnie zrobiłam. Przecież z pensji to tylko mogłabym kupić farelkę (zamiast jakiegoś wazonu), a nie kolejny kocioł C.O.
A więc zapraszam do Falbowa. Oto co się tutaj działo ostatnio:
Nr 114 – NOWE HORYZONTY niedziela, 21 kwiecień 2013
Kochani, tym razem krótka gazetka na temat nowych perspektyw w życiu realnym. Wiosna, pierwszy spacer, prace ogrodowe, sadzonki…
Głównym powodem do napisania tej gazetki jest akcja dni otwartych na uczelniach. Młodzi szukają swojej drogi, chodzą na spotkania, zbierają ulotki, buszują w Internecie… Tym razem mam dla Was link Jasia zmontowany od drugiej strony, czyli jako materiał informacyjny. Uważam, że jest to utwór genialny, dorównujący PIEROGOM LEŚNYM.
Zapraszamy obydwoje
https://www.youtube.com/watch?v=upBuAVGiWNA
A moje trzy grosze: pokazywarka.pl/286iqm/
Pierwsze pelargonie. Tak jak w zeszłym roku przy oknach i na schodach.
Nr 113 – ZWIASTUNY WIOSNY 2013 – sobota, 13 kwiecień 2013
Kochani, przeżywam dramatyczne chwile. Nie mogę już od trzech dni wysłać gazetki, bo nie mam działającego internetu… Jestem na głodzie….
Tą gazetkę napisałam dwa dni temu, a od wczoraj już widać wiosnę, czyli psie przebiśniegi rozkwitły w pełnej krasie. Tych „kwiatków” nie sfotografowałam. Musicie zadowolić się baziami.
A reszta nowinek jak zwykle w pokazywarce. Zapraszam! pokazywarka.pl/llv21h/
Nr 112 – ANTRESOLA I LAMPA poniedziałek, 01 kwiecień 2013
Kochani, temat mam zgoła nieświąteczny, ale jest w końcu trochę wolnego czasu na pisanie.
Antresola, fantastyczna konsekwencja samowoli budowlanej. Wciąż myślę, jak fatalnie wyglądałaby kuchnia z płaskim sufitem. Dziś już nie pamiętam kto pierwszy rzucił hasło pozostawienia skosu bez zabudowy. Sukces ma wielu ojców, więc umówmy się, że to mój pomysł 🙂
Jak pamiętacie, w Łodzi musiałam kupić w mega-ofercie żyrandol.
Dziś pokażę Wam urządzanie antresoli i przeróbkę nowej lampy.
Zapraszam pokazywarka.pl/m4y7gu/
Na zdjęciu spojrzenie z antresoli w dół.
Nr 111 – WIELKANOC 2013 niedziela, 31 marzec 2013
Kochani, kolejne nietypowe Święta w Falbowie. Miewałam dziwne święta grudniowe, ale tym razem weszłam w święty czas zmęczona. Wszystkie siły przeznaczyłam na pracę zawodową. W domu nie sprzątaliśmy, nie gotowałam, ograniczyłam mailowanie. Na szczęście Pan Jezus do zmartwychwstania nie potrzebuje zastawionego stołu ani niczego co mogłaby zrobić Falbanka.
Niektórzy z Was mimo gorączki przygotowań pamiętali o mnie. Bardzo Wam dziękuję za życzenia. Zapraszam Was do gazetki świątecznej
Pan Jezus dwa tysiące lat temu wskrzesił z martwych kilka osób. Ci jednak z czasem znowu pomarli dożywszy swoich lat. Nasz Pan Zmartwychwstał inaczej. Na wieki, na zawsze… A Ciało Jego jest inne. Chrześcijanie wierzą w to czego nasz Pan nauczał. Wszczepieni w Jego Mistyczne Ciało przez chrzest zmartwychwstaniemy dzięki Niemu do nowego życia. Takiego, w którym nie będzie chorób i śmierci. I będziemy mogli widzieć Boga twarzą w Twarz.
Zamieściłam poniżej zdjęcie ludzi, którzy już po ludzku umarli. Kiedyś spotkam się z nimi dzięki mocy i łasce Naszego Boga. Fotografię dostałam w tym tygodniu od Pana Jana. Dziś możemy zobaczyć jak wyglądali budowniczowie domu, który wraz ze mną podziwiacie od trzech lat. Dobrzy ludzie, dobrzy gospodarze. Polecam ich Waszej modlitewnej pamięci. Pierwsza z lewej, w białej bluzce stoi roześmiana siostra Gospodarza. Leon Grochala poślubił Stefanię, która skromniutko ustroiła się na ludowo. Ci głęboko wierzący ludzie zapełnili ten dom swoją modlitwą i zasnęli z nadzieją Zmartwychwstania…
P.S. A w Falbowie śnieżyca… Trzeba kupić kolejny opał, bo ta wiosna niezbyt się spieszy…
Nr 110 – WIELKANOC 2013 – wtorek, 26 marzec 2013
Kochani, mamy już Wielki Tydzień. Trwają przygotowania. Sprzątanie, zakupy, rekolekcje, planujemy rodzinne spotkania… Zwyczajowo zaczynamy przy pożegnaniach dorzucać życzenia wesołych Świąt… Jeszcze za wcześnie na życzenia mailowe i sms-owe. Jednak coś się wydarzyło. Johny wziął udział w kolejnym projekcie. To czterominutowe rekolekcje muzyczne. Postanowiłam podzielić się z Wami tym linkiem i jego przesłaniem. Na takie życzenia pora jest jak najbardziej odpowiednia.
https://www.youtube.com/watch?v=vO0iESb_Ubs
Koleżanki w pracy zaproponowały, żebym tegoroczne życzenia zilustrowała zgodnie z aurą 🙂
A zatem, Kochani: Wesołego Alleluja ! ! !
Nr 109 – NAJWYŻSZA PÓŁKA KOLEKCJONERSKA i C.O. – wtorek, 19 marzec 2013
Kochani, mamy PRZEDNÓWEK. Wszyscy wolelibyśmy przedwiośnie…
Sprawdziłam teraz słownik. Wyczytałam, że młodsi nie znają już znaczenia tego słowa. Czy to możliwe?
To czas, w którym kończyły się zapasy żywności z poprzedniego roku, a przecież do nowych plonów daleko. Jedzenia mi nie brakuje, ale innych rzeczy owszem. Wiele się, niestety, kończy…
Co dzieje się w Falbowie? Z poprzednich gazetek wiecie, że ostatnio mam dobrą passę w zdobywaniu rarytasów fajansowych. Mimo przednówka…
Zapraszam Was do obejrzenia kolejnych ciekawostek.
p.s. w czwartek dołączyłam kilka fotek
Nr 108 – Dzień Mężczyzny / 10 marca 2013 – sobota, 09 marzec 2013
Drodzy Panowie, jest powiedzenie, że świętujemy ku chwale Ojczyzny jeden Dzień Kobiet, cały rok Mężczyzny 🙂
Coś w tym jest…
Zapraszam na drugą część tegorocznych życzeń: pokazywarka.pl/73yddx/
Pachnieć lawendą (KAŻDY) Pan
Nie ma dla kogo, gdy jest sam
Kochajcie (WASZYCH)
Panów, Panów, Panów
To dobry sposób
Żeby się poczuć
Damą, Damą, Damą
Uśmiechem losu
Nr 107 – DZIEŃ KOBIET / 2013 – piątek, 08 marzec 2013
Kochane moje Panie, dziś świętujemy 🙂
Początkowo miałam w planie inną gazetkę, a właściwie same życzenia bez gazetki. Jednak wszystko się zmieniło. Mam inny pomysł. Napiszę coś dziś i kolejną część jeszcze w niedzielę. Zapraszam 🙂
Do tego starego zdjęcia proszę podłożyć pasujący do aktualnej sytuacji tekst:
– O rety, co ja zrobiłem? Wyjechałem, a przecież dziś jest Dzień Kobiet !!!
Nr 106 – KRÓLEWSKA DOSTAWA niedziela, 24 luty 2013
Kilka razy widzieliście już fajansowe święto. Tak nazywam dni, w których przychodzą długo zbierane zakupy u moich stałych dostawców. Tym razem przyszła paleta od Króla z Galerii Stary Świat. Byłam wyjątkowo niecierpliwa, bo nastąpiła kumulacja wystawień fantastycznych super rzadkich mega-wazonów. Było ich aż siedem. Zapraszam Was do wspólnego świętowania 🙂
Nr 105 – BIAŁE KRUKI środa, 20 luty 2013
Przed bajką o Medorze pokazałam Wam nowe nabytki. Jest ich więcej. Praktycznie przez kilka dni codziennie cieszyłam się kolejnymi przesyłkami. Jedna z nich zasługuje na całkowicie indywidualną gazetkę, ale żeby nie było nudno, to pokażę Wam tym razem też kilka innych ciekawostek i to nie tylko fajansowych. Szczególnie polecam przepis na śledzie od Łukasza 🙂
Nr 104 – bajka z dzieciństwa WESOŁE ODWIEDZINY – autor Nikołaj Nosow – niedziela, 17 luty 2013
Kochani, w Falbowie zmiany. Wiercenia, stukania, odkurzania… Powstają półki na książki. A te spędziły ostatnie dwa lata w pudłach. Dziś zaczęliśmy je wyjmować. Sami wiecie jak to bywa, gdy wpadnie w ręce książeczka z dzieciństwa… Każdy ma taką, którą wspomina. Dzisiejsze znalezisko trafiło do mnie dość późno, bo miałam już siedem lat. Za późno na czytanie przez nianię czy rodziców. Ale nie za późno na wspólną lekturę we własnej rodzinie. Wszyscy z domu wspominamy często scenki z tej książeczki. Pomyślałam, że w ten zimny czas moglibyście zapoznać się z Medorem i jego przyjaciółmi. A nie będzie to czas stracony. Naprawdę warto! Historyjka nie jest długa, bo wtedy nie zdecydowałabym się na jej przepisywanie 🙂
Zapraszam pokazywarka.pl/9ev81s/
Nr 103 – NOWE NABYTKI czwartek, 07 luty 2013
Kochani, ta gazetka miała być na inny temat, ale życie samo dopisuje swoje odcinki serialu. Pokażę Wam trzy najnowsze rzeczy w Falbowie.
A co to?
Nr 102 – ZIELONA IMPREZA w KARNAWALE – czwartek, 31 styczeń 2013
Kochani, stagnacja, szaro, buro, byle jako… Środek zimy, brak słońca, nic się nie dzieje, nic się nie chce… A tymczasem wbrew aurze niektórzy są aktywni. Znacie może takich ludzi, którzy przypinają się łańcuchami do drzew i blokują wszelkie inwestycje mogące przeszkodzić żabom w wędrówce? Oj, znacie, znacie… Oprócz spektakularnych akcji prowadzą wszelkie możliwe i niemożliwe działania w celu zatrzymania ekspansji człowieka.
Miałam okazję odejść od komputera i uczestniczyć w dwuczęściowej imprezce edukacyjnej. W zamian za wysłuchanie prelekcji proekologicznej mogliśmy bawić się świetnie podczas koncertu Krzysztofa Krawczyka ! ! ! Obie części warto było zaliczyć.
Zapraszam na garść refleksji: pokazywarka.pl/yv03d1/
Jako zwiastun gazetki wybrałam jeden z propagandowych plakatów organizacji WWF. Prawda, że od razu mamy ochotę przyłączyć się do tak ekologicznej akcji? 🙂
A to dedykacja Krzysztofa Krawczyka z jego setnej płyty.
Fragment piosenki autorstwa Andrzeja Kosmali
pt. NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO
Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa,
Nigdy nie jest za późno, by raz jeszcze spróbować.
Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń,
Złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń !
Nr 101 – MOJA INSTRUKCJA PAKOWANIA FAJANSU piątek, 25 styczeń 2013
Kochani, czasem kupuję fajans u osób nie zajmujących się działalnością gospodarczą. To trudne decyzje dla kupującego, bo nie wiadomo czy transakcja przebiegnie prawidłowo. O ile nawet nie trafi się na oszusta, to często osoba pakująca jest absolutnie niefrasobliwa. Z innej gazetki wiecie jak to się często kończy. Od pewnego czasu wysyłam po zakupie instrukcję pakowania. Postanowiliśmy ze znajomymi zamieścić ją w blogu. Z jednej strony możecie ją wykorzystywać podczas swoich zakupów, a z drugiej… po prostu można ją przeczytać, ale najfajniejsze w niej są linki do filmików związanych z tematem. Są genialne. Znalazłam je w internecie.
Poniżej zdjęcie, które nie należy do mojej instrukcji. To scenka podczas wielogodzinnego rozbierania przesyłki zapakowanej przez Mistrza Polski w zabezpieczaniu antyków. Pan Krzysztof pracuje w Starym Świecie we Włocławku. On nie potrzebuje instrukcji, bo mógłby zająć się szkoleniami.
Szacun dla Niego 🙂
Nr 100 – INNE WYDARZENIA u mnie i koło mnie – czwartek, 17 styczeń 2013,
Kochani, tym razem szybciej zasiadłam do kolejnej relacji. Zima to czas stagnacji, ale kilka tematów jeszcze dla Was mam. W tej gazetce ponownie spotkacie się z twórczością Pana Piotra Piskorza i pokażę Wam ułamek kolekcji innej osoby pozytywnie zakręconej. To ukoronowana przeze mnie Sylwia Królowa Wicków i Delfinów.
Szczegóły w gazetce. Zapraszam 🙂 pokazywarka.pl/mxippf/